Kazanie na niedzielę o Synu Marnotrawnym to jedno z większych księżowskich wyzwań. Łatwo popaść w slogany, uproszczenia i komunały. Mi po niedzielnym czytaniu nasunęła się refleksja o bezwarunkowej miłości i akceptacji rodzica wobec dziecka. Bo czy na przykład ojciec, widząc wracającego syna, postanowił udzielić mu pouczenia (bo inaczej nie zrozumie, że zrobił źle)?
Syn marnotrawny z pewnością wielokrotnie myślał o swoich błędach, jednak dopiero po pewnym czasie zdecydował, że wróci do ojca. Zatem aby wrócić, trzeba podjąć konkretną decyzję. Wymaga ona odwagi i samozaparcia. Syn marnotrawny jest tak dogłębnie przejęty swoimi przemyśleniami, że przestaje się wahać i wraca.
3vEhH3k.